Adres strony to nie tylko nazwa domeny (najlepiej chwytliwa, zawierająca anchor i krótka). W świecie SEO pod słowem URL kryją się także strony linków dla podstron. Tu zwykle zaczyna się problem – mnóstwo niezrozumiałych dla użytkownika zmiennych, niepotrzebne wyrazy, brak spójności, zbyt długie adresy i wiele więcej. To tylko kilka z licznych błędów, jakie popełniają twórcy stron, którzy projektują strukturę linkową portali.

Brak optymalizacji adresów URL to poważny błąd. Chodzi nie tylko o użytkowników strony, ale także o kwestie SEO. Te na szczęście pokrywają się z wymaganiami użytkowników. Poniżej prezentujemy 10 skutecznych porad, jak zapanować nad adresami URL w obrębie naszego serwisu.

  • Przykazanie 1 – adres URL musi być czytelny. Nie ma mowy, aby adres wyglądał tak: domena.pl/id_15897. Taki adres niewiele mówi, prawda? Lepiej zarówno dla robotów, jak i samego użytkownika wyglądałby adres opisujący skrótowo zawartość linku: domena.pl/poprawne-adresy-url.
  • Przykazanie 2 – adres URL musi być krótki. Związane jest to także z przejrzystością. Czym krótszy adres, tym bardziej czytelny. Czasami internauci wpisują ręcznie adresy do podstron. Ułatw im życie skracając adresy 🙂
  • Przykazanie 3 – ograniczaj ilość separatorów. Dzielenie słów i stosowanie bezmyślnie zbyt dużej ilości podkreśleń i myślników generuje same problemy. Spotykamy się z adresami typu domena.pl/ad-resy_url-zob_acz.html. Oczywiście lepiej i przejrzyściej będzie wyglądać wersja: domena.pl/adresy-url.html
  • Przykazanie 4 – jako separatorów używaj tylko myślników. Podkreślenia, dziwne numery i tym podobne znaki specjalne w adresach są niepotrzebne. Po pierwsze trudno się je zapamiętuje. Niepotrzebne separatory niszczą także przejrzystość adresu, dlatego ograniczajmy się do separatorów pod postacią myślników.
  • Przykazanie 5 – nie stosuj kapitalików. Chodzi o rozdzielanie w adresach dużych i małych liter. Niektóre skrypty pozwalają ukryć pod adresem domena.pl/AA.html inną treść, niż pod adresem domena.pl/aa.html. Problem polega na tym, że czytelnik bardzo szybko może pogubić się w takiej konstrukcji. Nie wspominając o robotach i wynikach wyszukiwania.
  • Przykazanie 6 – zachowaj hierarchię fraz kluczowych. Zasada jest prosta – najważniejsze frazy jak najbliżej głównej nazwy domeny (czyli do lewej strony). Oczywiście nie można przesadzać z ich ilością.
  • Przykazanie 7 – wykorzystuj w adresach nazwy kategorii. Dzięki temu ułatwiamy odnalezienie się w serwisie dla użytkownika. Tu jednak stosujmy zasadę ograniczonego dzielenia adresów. Zbyt wiele podkategorii wygeneruje za długi adres.
  • Przykazanie 8 – stosuj canonicale, zwłaszcza dla URLi generowanych z opcji sortowania czy filtracji. Dzięki temu dasz znać dla robotów, który adres jest główny i który należy indeksować.
  • Przykazanie 9 – optymalizuj słowa kluczowe w URL’ach. Niech pojawiają się najważniejsze frazy, ale nie przesadzaj z ich ilością.
  • Przykazanie 10 – nieistniejące adresu kieruj na stronę błędu 404. Ustawienie przekierowań na stronę 404 pozwoli na zatrzymanie użytkownika w serwisie.

 

Nie było tak trudno, nieprawdaż? Nie zapomnijcie tylko po skończonej optymalizacji adresów przekierować stare adresy na nowe – zmienione, pięknie wyglądające i zoptymalizowane pod użytkownika i roboty wyszukiwarek (kłania się przekierowanie 301).

10 myśli o “Poprawne adresy URL – 10 przykazań!

  1. g-lo pisze:

    Ja bym dorzucił jeszcze do tego nie stosowanie polskich liter w adresach url. Raz, że mało kto zapamięta nazwę, że były tam polskie znaki, a dwa, że szukajki mogą mieć problem z interpretacją takich znaków. Niby takie Google nie ma problemów z polskimi znakami w url ale … lepiej dmuchać na zimne 🙂

  2. Macko25 pisze:

    Niby wiadome wszystkim szczegóły, ale warto o nich pamiętać. g-lo nie wpadłbym na tą podpowiedź, a z drugiej strony tez nie wpadłbym na to, żeby dawać polskie znaki 🙂

    • Odzyskiwanie danych pisze:

      Ja też bym nie wpadł. Jednak ludzie wpadają na takie i inne pomysły. Ostatnio na stronie Głosu Wielkopolskiego w zakładce kontakt znalazłem adresy mailowe zawierające polskie znaki. Thunderbird z nimi się poddał.

      Odnośnie głównego tematu – co zrobić jeśli adres, który nie spełnia tych reguł jest już podlinkowany w tysiącach miejsc? Załatwić ten problem przekierowaniem 301 i nie bawić się w zmianę tych linków?

    • Szymon Słowik pisze:

      Wiele silników po prostu bazuje na wgranej bazie stron – np. liście produktów. Slug jest generowany na bazie nazwy produktu, która może przecież zawierać znaki diakrytyczne. W takim przypadku w URL mamy do czynienia z krzaczkami. Tak samo jak uploadowany jest na serwer PDF czy plik multimedialny, który w nazwie ma polskie ą ę ź itd. Dość często spotykam się podczas audytów.

  3. MartaMagdalena pisze:

    Zawsze cenne i warte przypominania 🙂
    Mój sklep (abonamentowy) ma właśnie idiotyczną konstrukcję automatycznie tworzonych adresów i nawet już nie próbuję walczyć z nimi o ułatwienia w tej kwestii czy innych sprawach dotyczących SEO, bo wcale ich nie interesują moje sugestie i potrzeby, jako ich klienta.
    Wszystkie linki muszę wpisywać ręcznie.
    Toteż wkrótce zmienię platformę 😉

  4. Tadeusz pisze:

    No racja. Ja właśnie też walczę z klientem, który przyszedł i ma sklep z linkami typu: $#11222&9866 itp… Na dodatek linki długie, że hej..
    Teraz trzeba wszystko przerabiać, Tak to jest, ale gdyby nie to, to co by robili specjaliści od SEO?

Komentarze są zamknięte.

LinkBuilding, pozycjonowanie lokalne, linki seo i wiele więcej - SEOsklep24.pl