Kilka miesięcy temu publikowaliśmy wpis dotyczący dobierania fraz, które generują przychody i są opłacalne pod względem SEO. Dziś nastawimy się na dobór fraz niszowych, czyli takich, które łatwo wypromować i które będą generować wejścia na stronę.
Jeżeli prowadzimy firmę, wybór fraz kluczowych jest stosunkowo łatwy i sprowadza się do lokalizacji (w przypadku firmy lokalnej) oraz do fraz opisujących produkty, usługi lub daną dziedzinę. Celujemy w target klientów, którzy wiedzą, czego szukają. Wielu przedsiębiorców popełnia jednak błąd, starając się rozpoczynać kampanię SEO pod frazy ogólne. Znane w branży opony to obecnie mit. Fraza tego typu nie dość, że generuje ogromne koszty, to nie przynosi pożądanego dochodu. Dlaczego?
Ponieważ internauci dojrzeli, przejrzeli na oczy i zrozumieli, że tylko wpisując frazy dłuższe i bardziej precyzyjne znajdą to, czego faktycznie szukają. Tak rodzą się wspomniane wcześniej nisze.
Tak też zrodził się nowy trend – long tail. Dla wyjadaczy to żadna nowość, dla internautów może trochę większa, ale na pewno nie rewolucyjna.
Więc odpowiedzią na pytanie – jak dobierać frazy – będzie rzeczowe prześledzenie trendów (polecamy Google Trends), podejrzenie konkurencyjnych portali, użycie Google Planner’a (wprawdzie jest pod AdWords, ale możemy pominąć wskaźniki dotyczące stawek) i najważniejsze – znalezienie niszy pod long tail. Później pozostanie nam tylko optymalizacja strony i linkowanie.
Ciekawostką jest fakt, że dobrze zoptymalizowana strona i ciekawymi tekstami pod long tail sama wejdzie na wysokie pozycje. Zyskujemy tym samym ruch na stronie, omijamy krótkie, lakoniczne i drogie frazy – oszczędzamy i zarabiamy!
Bardzo przydatny wpis. Na pewno skorzystam z tej wiedzy planując działania dla mojej witryny. Dzieki.
@DryClean – dziękujemy!
Niestety trochę za mało konkretów w tym artykule, jak sam tytuł wskazuje powinno być o tym jak odpowiednio dobierać frazy typu long tail, niestety są jedynie wskazane jakie narzędzia mogą w tym pomóc.
Zgodzę się całkowicie z autorem wcześniejszego komentarza odnośnie braku konkretów w artykule, niemniej jednak treść sama w sobie zawiera cenne wiadomości. Wiedzy nigdy za wiele, tym bardziej takiej, którą można wykorzystać w praktyce.
Takiej wiedzy właśnie szukałem i super, że znalazłem ją na tym blogu. Serdeczne dzięki.
W przyszłości postaramy się bardziej konkretnie zdradzać tajniki pozycjonowania.
Zgadzam się z poprzednikiem, brakuje tylko konkretnych przykładów dla zielonych, jak znaleźć ciekawe, niszowe frazy – na które można pozycjonować stronę, artykuł etc. Zbyt wiele ogólników.
Proszę nie dziwcie się autorowi. Pozycjonowanie to jedna wielka zagadka i jak ktoś by wiedział jak mają wyglądać linki to byłby miliarderem i z pewnością nie dzielił by się taką wiedzą. Każdy seo-wiec pisze w taki sposób aby dać się wykazać czytelnikom i dać im pomyśleć.
Tak bardzo przydatny wpis, na pewno skorzystam.Brak mi bylo takiej informacji.Serdecznie dziękuję.
Oj tak tajniki pozycjonowania warto mieć wiedzę na ten temat…
Tak to prawda.Ja bardzo często korzystam z tego bloga,polecam.Taka wiedza naprawdę się przydaje.Często nie zdajemy sobie sprawy z niektórych rzeczy..ale tutaj rozwiejecie swoje wątpliwości!
Dokładnie pozycjonowanie to jest temat!To zagadka,która niełatwo rozwiązać.Ciesze się, że jestem na waszym blogu, jest bardzo pomocny!
Cieszę się ,że jest tu wielu ludzi, którzy mają takie samo zdanie co Ja.Warto poczytać o zagadnieniach na tym blogu!Polecam!
Dzięki właśnie trafiłam na blog i zabieram się do czytania!Tego właśnie szukałam!
Bardzo cenne informacje.
Dziękuje
Jeśli chodzi o frazy szczegółowe dla firm, to powiedziałbym, że nie tylko „miejscowość+nazwa usługi”. Klienci np. mogą nie wiedzieć, że quady nazywają się quady, a zamiast tego w google wpisują np. „małe autka terenowe bez kabiny+miejscowość”. Wiem, wydaje się to śmieszne, ale nawet klient nie znający wyrażeń fachowych może chcieć wydać swoje pieniądze właśnie u Nas.
Troszkę krótko, bo mało o szukaniu samych fraz, a tylko przedstawienie koncepcji long tail. Szkoda tylko, że klienci nie są w stanie pojąć tego i uparcie trzymają się swoich „nazwa usługi” bo „generuje dużo ruchu”. Ehh… taka praca 🙂
Tak jak koledzy i koleżanki napisali wpis fajny ale brak konkretów 😉 ale i tak dzięki za dobre chęci i za ten wpis