Google ostatnimi czasy lubi wypuszczać coraz to nowsze aktualizacje, strasząc tym samym właścicieli stron. Ostatnio na celowniku są teksty w obrębie domeny (analizowane przez Pandę) oraz frazy finansowe. Jednak tylko czekamy, kiedy pojawi się kolejny Pingwin lub inny zwierzak, który ponownie zainteresuje się profilem linkowym stron.
Wyobraźmy sobie teraz stronę z historią, która jest jeszcze z czasów słabych katalogów, masowych precli, duplikacji treści i z innymi grzeszkami na koncie. To tylko kwestia czasu, nim Google zainteresuje się domeną (w wielu przypadkach takie strony już pospadały z wysokich pozycji). Potwierdzają to klienci, którzy zgłaszają się do specjalistów SEO i proszą o pomoc w wychodzeniu z filtrów ręcznych i algorytmicznych.
Jako właściciele stron nie musimy popadać w panikę. Wystarczy trochę czasu i dostęp do narzędzi analizujących profil linkowy. Takie narzędzia przydają się w pierwszym etapie analizowania i usuwania linków. Mają za zadanie pokazać te linki, które odbiegają od standardów. Niektórzy idą na łatwiznę i wyodrębnione linki wrzucają do Disavow. Inni (bardziej ambitniejsi) przeglądają je, piszą do moderatorów z prośbą o usunięcie – starają się zrozumieć, dlaczego link został zakwalifikowany jako groźny.
Zdecydowanie polecamy rozwiązanie numer dwa. Zgłaszanie masowej ilości linków do Disavow pokazuje Google, jak dyletancko podchodzimy do sprawy. Problemem mogą być także pogłoski, jakoby Google korzystało z domen zgłoszonych do Disavow i flagowało je. Podcinamy więc gałąź, na której siedzimy.
Oto lista narzędzi do pobierania linków:
- Google Webmaster Tools – https://www.google.com/webmasters/tools
- BacklinksWatch – http://www.backlinkwatch.com/
- DigBacklink – http://www.digbacklink.com/
- MajesticSEO – https://www.majesticseo.com/
- Ahrefs – https://ahrefs.com/
- RankSignals – http://www.ranksignals.com/
- OpenSiteExplorer – http://www.opensiteexplorer.org/
- WebMeUp – http://webmeup.com/
A to lista do ich analizowania:
-
SiteCondition – http://sitecondition.com/
- SEO Odkurzacz – http://www.nanomedia.pl/seo-odkurzacz-narzedzie-do-analizy-linkow/
Warto by było dodać czy narzędzia są płatne czy nie – z reguły są to płatności w obcych walutach
Do analizowania linków polecam tylko SEO odkurzacza – jego wspomniany konkurent nie pozwala na zbyt wiele, “sam podejmuje decyzje” i przez to nie pozwala uzyskać pełnego obrazu naszego profilu linków.
Dla “lubiących wersje online” jest LinkDetox – ale wystarczy rzut oka na cennik, aby stwierdzić, że nie za bardzo warto się na niego skusić. Jest jeszcze inny powód – w LD czy nawet we wspomnianym SC płącimy za każdą analizę – w SEO Odkurzaczu za soft 🙂
@Sebastian – dziękuję za cenne uwagi i informacje.
Często nie da się skorzystać ze sposobu nr 2 zwłaszcza wtedy kiedy to nie my zamieszczaliśmy linki…
Sevana – zawsze można napisać do administratorów strony, ze to nie my umieszczaliśmy linki, ale teraz chcemy ich usunięcia, bo zajmujemy się pozycjonowaniem danej strony. Zdecydowanie jest to dużo lepszy sposób niż wrzucanie linków do disavow.
Nanomedia twórca SEO-Odkurzacza właśnie wypuścił wersję beta jeszcze bardziej rozbudowanego programu do analizy linków – Link Auditor. Dopóki obowiązuje błędne założenie w G (żadnymi badaniami niepotwierdzone) , że linki są świadectwem wartości strony dotąd tego typu programy będą niezbędne.
Możliwość komentowania została wyłączona.