Spełnia się najgorszy scenariusz – Google wciąż eksperymentuje z ilością reklam AdWords w wynikach wyszukiwania. W ostatnim tygodniu w kuluarach branży SEO zawrzało – gigant z Mountain View zaczął testować nowe rozwiązania – jeszcze większą ilość wyników AdWords dla popularnych zapytań.
Dawniej AdWords kończyły się na 1-3 wynikach (ilość zależała od konkurencyjności frazy, jaką szukaliśmy). Dziś 4 reklamy AdWords to już standard. Ponadto Google uruchomiło nowe usługi typu Google Merchant czy też dodatkowe snippety informacyjne (doskonale widoczne po wpisaniu tytułów filmów). Pogoda? Nie ma problemu – Google udostępni informację w wynikach wyszukiwania bez konieczności wchodzenia na prywatne strony. To samo tyczy się Google News czy też translatorów, kalkulatorów i innych dodatków. I nie można zapomnieć o Google Maps, które również zajmuje sporą część wyników wyszukiwania
Do czego zmierzamy? Wszystkie wyżej wymienione dodatki bardzo często przysłaniają naturalne wyniki wyszukiwania. Internauci najpierw otrzymują sponsorowane reklamy, a dopiero na kolejnych pozycjach strony, na których faktycznie znajdują to, czego szukają. Problem z reklamą AdWords jest poważny – bardzo często kampanie są błędnie ustawiane, a internauci zamiast precyzyjnych odpowiedzi na poszukiwane hasła, otrzymują nie do końca powiązane oferty. Efekt? Wielu Internautów nauczyło się, aby od razu ignorować reklamy AdWords i przechodzić na niższe pozycje, gdzie znajdują się naturalne wyniki wyszukiwania.
Google mimo niepomyślnych raportów, wciąż uparcie testuje nową politykę AdWords, próbując jeszcze bardziej „zaśmiecić” SERP’y reklamami sponsorowanymi.
W ostatnich tygodniach mogliśmy zobaczyć kolejne testy – dodatkowa kolumna w wynikach wyszukiwania:
Z ciekawością obserwujemy nowe testy AdWords. Jednak naszym zdaniem takie zasypywanie SERP’ów reklamami sprawi, że użytkownicy automatycznie zaczną omijać linki, przy których widnieje charakterystyczny żółty button z napisem reklama.
Na destopach użytkownicy chętnie omijają blogi AdWords, ale już w mobilkach nie wygląda to tak różowo. Na mniejszych urządzeniach dotarcie do wyników organicznych jest na tyle uciążliwe, że CTR’y są niestety na korzyść reklam.
Zresztą ostatnio był jakiś case i 80% ruchu mobilnego kończy się na TOP 4, więc nic dziwnego, że na smartfonach AdWords znacznie lepiej się wyklikuje.
Aktualnie użytkownicy mogą omijać reklamy na desktopie, ale badania pokazują, że młode pokolenie niestety nie rozróżnia reklam od bezpłatnych wyników: http://www.theverge.com/2015/11/20/9768350/google-ads-search-results-ofcom
Stąd pewnie pojawiające się 4 reklamy w głównym obszarze 😉
Największy problem jest chyba jednak na urządzeniach mobilnych, moja strona jest poza top5 i z mobilnego prawie nie ma kliknięć, a co dopiero jak dołożą na stałe kolejną reklamę. Jak Wy to widzicie?
Mam stronę na 2 miejscu pod mapami. Bardzo małe zainteresowanie. Może dobrym pomysłem będzie stworzyć kampanie adwords tylko pod mobilne.