Karę w wysokości 2,42 mld euro ma zapłacić koncern Google Unii Europejskiej. Jest to największa w historii kara wymierzona przez Wspólnoty. Ich zdaniem Google faworyzowało w wynikach swojej wyszukiwarki własny serwis zakupowy i tym samym zaniżało pozycje innych serwisów.
Bruksela nakazała jednocześnie Google zaprzestanie tej praktyki w ciągu dziewięćdziesięciu dni. Jeżeli koncern nie postąpi w taki sposób, ma zostać na niego nałożona kara, która wyniesie aż do pięciu procent średniego dziennego dochodu spółki.
- Kara dla Google jest najwyższą w historii Unii, jeżeli porównywać postępowania antymonopolowe.
- Uważa się, że Google wykorzystało swoją pozycję na rynku, która jest niewątpliwie najlepsza i dzięki niej promowało swój serwis zakupowy.
- Dochodzenie przeprowadzone przez Komisję Europejską wykazuje, że Google Shopping było promowane przez spółkę już od 2008 roku.
Wiele osób dziwi, że kara dla Google została tak naprawdę wymierzona spółce amerykańskiej. Należy jednak wziąć pod uwagę, że politykę antymonopolową Unia Europejska kieruje w stosunku do wszystkich firm, które prowadzą swoją działalność na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Niewątpliwie Google prowadzi taką działalność na terenie każdego z krajów należących do EOG.
Faworyzowanie własnego serwisu polega w przypadku Google na tym, że zawsze jego wyniki pojawiają się na samej górze po wyszukaniu danej frazy. Dzieje się tak, nawet jeżeli trafność wyniku nie jest zbyt dobra. Google nie zgadza się jednak z przedstawionymi mu zarzutami i najprawdopodobniej zamierza odwołać się od decyzji Komisji.
Unia szuka pieniędzy, ciekaw jestem czy Google to zapłaci