Coraz więcej osób zadaje pytanie, czy wskaźnik CTR stał się czynnikiem rankingowym w wyszukiwarce Google? W Polsce pytanie to jest nadal w powijakach, jednak na zagranicznych branżowych blogach pojawia się coraz więcej publikacji na temat tego, jak CTR wpływa na pozycje w organicznych wynikach wyszukiwania.
Na początku przypomnijmy, czym jest CTR. To nic innego jak Click-Through Rate – wskaźnik, który ocenia, ilu internautów wykonało daną czynność w stosunku do ogólnej liczby odwiedzających stronę. Jeżeli celem jest kliknięcie w dany link na stronie, współczynnik oszacuje, jaki procent użytkowników wykonało czynność w stosunku do wszystkich odwiedzających. Czym większy CTR, tym lepiej.
O tym, że CTR ma znaczenie dla Google możemy przekonać się w samym panelu Google Analytics, gdzie możemy ustalać specjalne ścieżki celów oraz akcji, które Google zliczy za nas. Dzięki temu wiemy, co poprawić na stronie, aby podnieść wskaźnik CTR. Jeżeli Google ma dostęp do takich informacji, dlaczego miałoby tego nie wykorzystać w czynnikach rankingowych i nie nagradzać stron, które są poprawione zbudowane i cechują się wysokim wskaźnikiem CTR?
Tak też się dzieje, coraz więcej słyszy się o wpływie wysokich wskaźników CTR na pozycje strony oraz licznik odwiedzin. Oczywiście informacje te nie zostały (i zapewne nigdy oficjalnie nie zostaną) potwierdzone przez Google. Jednak sens działania CTR godzi się z tym, co promuje Google.
Jest coś na rzeczy z CTR przy pozycjonowaniu. Maiłem taki przypadek z klientami, którym pozycjonowałem stronę. Obydwie odpowiednio zoptymalizowane i z tej samej branży. Do pozycjonowania użyto technik pokrywających się w 99%. Z tym, że jeden z klientów otrzymał dodatkowo bonus 300 na adwords. Okazało się, że dzięki częstszemu klikaniu w stronę – z reklam, strona szybciej osiągała wyższe pozycje… I też się właśnie zastanawiałem czy CTR – nawet z reklam nie pomaga podnosić szybciej strony w rankingach.
Możliwość komentowania została wyłączona.