Pracownicy Google przyzwyczaili nas do mylenia tropów. Nowa wersja Pingwina (ulubionej aktualizacji Google, która gruntownie sprawdza profile linkowe stron) miała być jeszcze w 2015 roku. John Mueller w wielu swoich publikacjach pisał, że nowy Pingwin jest już gotowy i zostanie wdrożony w grudniu 2015 roku. Niestety, nie doczekaliśmy się nowej aktualizacji (nie, żebyśmy narzekali – po prostu kolejny raz potwierdzamy, że nie zawsze warto wierzyć publikacjom od pracowników Google).
Zatem pojawia się pytanie – kiedy na świat zostanie wydana nowa aktualizacja Pingwina? Styczeń? A może luty? Tego na chwile obecną nie wie nikt. Spekulacje w świadku SEO mówią o końcówce stycznia. Google zwleka dosyć długo z ponownym wdrożeniem zmian w algorytmie z jednego, prostego względu – ta aktualizacja ma być jedną z ostatnich wdrażanych w ten sposób. Po zmianach, Pingwin ma działać w czasie rzeczywistym, co znacząco utrudni nam analizę linkową i przygotowanie się na zmiany nadchodzące z Mountain View.
Warto też dodać, że z miesiąca na miesiąc Google zmienia podejście do witryn i do SEO. Linki tracą na znaczeniu – coraz głośniej mówi się o optymalizacji, contencie, szybkości witryny, RWD – czyżby w kolejnych latach to były główne czynniki rankingowe? Przekonamy się w przyszłości, a teraz pozostaje nam czekać na nowego Pingwina!
W ostatnich dniach jest mocny ruch w pozycjach. Zmiany można dobrze zaobserwować na algoroo. Nie wykluczone, że mamy właśnie do czynienia z aktualizacją
Już potwierdzone – ostatnie zmiany w wynikach wyszukiwań to nie Pingwin, ale aktualizacja algorytmu, niemająca swojej nazwy. Na prawdziwe trzęsienie ziemi przyjdzie nam jeszcze poczekać:)
Ja tam widzę codziennie zmiany, kręci nawet w ciągu dnia rano inna pozycja, wieczór zmiana.
Możliwość komentowania została wyłączona.